W dzisiejszym wydaniu "Życia Bytomskiego" na stronach poświęconym sportowi, opublikowany został obszerny wywiad z liderem Polonii Bytom, obecnie niestety kontuzjowanym i powoli przechodzącym rehabilitację, 34-letnim słowackim pomocnikiem Markiem Bažíkiem. Serdecznie wszystkich zachęcamy do lektury tejże rozmowy, z której można się dowiedzieć m.in. o ćwiczeniach, które wykonuje Słowak, żeby dojść do pełnej sprawności, ale także o wielu sprawach prywatnych.

Awans Polonii Bytom do Ekstraklasy zaczął powoli zmieniać nastawienie działaczy do obcokrajowców, po których zaczęto coraz chętniej sięgać. Pierwszymi zawodnikami z zagranicy byli dwaj Słowacy sprowadzeni w ostatnich godzinach "okienka transferowego", już w trakcie sezonu 2007/2008: Pavol Staňo oraz Radoslav Kráľ. Kierunek słowacki okazał się na tyle trafiony, że szukano za południową granicą kolejnych graczy, którzy mogliby wzmocnić siłę bytomskiej drużyny. Przez 3 lata gry w najwyższej klasie rozgrywkowej przez zespół przewinęło się 15 "stranieri", a przed obecnym sezonem, do drużyny dołączyli kolejni. Czy sprowadzanie obcokrajowców to właściwy kierunek na prowadzenie ekstraklasowej drużyny?

Klub za pośrednictwem swojej oficjalnej strony internetowej przekazał ważną informacją dotyczącą voucherów oraz biletów na sezon 2010/2011. Zdajemy sobie sprawę, że nie wszyscy czytają oficjalne www, zatem wklejamy tego newsa także tutaj. Najważniejszą wiadomością jest fakt, że vouchery można kupować tylko do 10 sierpnia br. (tj. najbliższy wtorek), po tym terminie dostępne w sprzedaży będą tylko bilety!

Inaugurujący mecz sezonu 2010/2011 przegrała również druga drużyna Polonii Bytom występująca w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy, rywale z Bełchatowa odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo, 1-0. Z kadry pierwszego zespołu wystąpili: Michal Misiewicz, Adrian Chomiuk, Mateusz Żytko oraz Piotr Tomasik.

Przed kilkunastoma minutami wróciła z wyjazdowego meczu Polonii Bytom z GKS-em Bełchatów większość kibiców, którzy m.in. mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych stworzyli dzisiaj świetne widowisko. A wszystko zaczęło się już ... w drodze do Bełchatowa. Dobry melanż przez całą drogę, a później ... nawałnica w Bełchatowie i ... marsz oraz chóralne śpiewy kibiców, oczywiście bez koszulek. Mecz rozpoczął się z 15 minutowym opóźnieniem, sędziemu samochód odmówił posłuszeństwo i zastąpił go arbiter z Łodzi, który cały mecz gwizdał "pod GKS". Hitem wyjazdu okazała się nowa przyśpiewka, szerszej publiczności zostanie ona zaprezentowana już za tydzień. Na boisku wiało nudą, piłkarze zagrali fatalnie i przegrali 2-0.