Bardzo źle Polonia Bytom zakończyła październik, przegrywając na własnym boisku ze Skrą Częstochowa 1-2 (0-1). Mimo, że to zespół Jacka Trzeciaka praktycznie cały mecz dominował, utrzymywał się przy piłce, atakował i oddawał co rusz strzały na bramkę gości to jednak zespół Skry strzelał gole, najpierw po rzucie karnym - faul Krzysztofa Michalaka - w 18 minucie do bramki trafił Mateusz Woldan, a później, w 56 minucie, po błędzie bramkarza Marcina Michalaka, gola z najbliższej odległości zdobył Piotr Mastalerz. Wtedy nastąpiła niezrozumiała zmiana, za napastnika wszedł napastnik i choć wszedł na boisko najlepszy zawodnik Polonii w tym sezonie Michał Zieliński, który już 9 minut później udowodnił swoją wartość zdobywając 10. bramkę w tej rundzie, to przy stanie 0-2 powinniśmy chyba poszukać bardziej odważnych posunięć i zagrać na dwóch napastników. Niestety do końca meczu wynik nie uległ zmianie i bytomianie pierwszy raz w tym sezonie przegrali przed własną publicznością. PS sędziego chcielibyśmy odesłać na kurs, coby nauczył się zasad gry w piłkę nożną, bo chyba nie ogarnia rzutów rożnych.

Polonia Bytom: Marcin Michalak - Kamil Banaś, Wojciech Mróz, Mariusz Malec, Krzysztof Michalak (90' Norbert Radkiewicz) - Adrian Krysian (62' Patryk Stefański), Marcin Lachowski, Łukasz Grube (85' Kamil Walesa), Robert Trznadel, Rafał Sadowski - Dawid Cempa (58' Michał Zieliński)

Skra Częstochowa: Adrian Woszczyna - Piotr Mastalerz, Mateusz Woldan, Dawid Szwarga, Dawid Abramowicz - Kamil Sobala (72' Konrad Gerega), Michał Łęszczak (90' Krystian Konieczny), Damian Czupryna, Karol Tomczyk (52' Sławomir Piwiński), Dawid Niedbała - Arkadiusz Kowalczyk (62' Mateusz Majsner)


żółte kartki: Cempa, Walesa, Stefański - Tomczyk, Czupryna
czerwone kartki: Kamil Banaś (83' za faul) - Damian Czupryna (78' - za drugą żółtą)
sędziował: Marcin Zientek ze Strzelec Opolskich
widzów: 849


źródło: własne/poloniabytom.com.pl