/p>

Wyjazd do Kołobrzegu.. czyli "zawsze i wszędzie..."
Wpisany przez cloner   
wtorek, 20 października 2015 20:50

Kilka lat temu, gdy byliśmy na meczu wyjazdowym Polonii Bytom w Szczecinie przywitała nas najdokładniejsza z możliwych kontroli, zaserwowana przez zachodniopomorską policję, przed meczem z Pogonią sprawdzali telefony komórkowe, kazali zdejmować buty, nawet otwierać... kanapki, bo wszędzie mogliśmy schować coś, co mogło pochodzić z przestępstwa, jak w przypadku "komórek", bądź jak w przypadku środków pirotechnicznych - których tak szukali właśnie w kanapkach - prowadzić do wykroczeń. W miniony weekend przywitała nas zachodniopomorska policja w Kołobrzegu...


Dworca PKP opuścić kibice nie mogą, wszyscy muszą zostać spisani, mimo że lista imienna z nazwiskami i numerami PESEL została wysłana do klubu z Kołobrzegu, dzielni panowie w... czarnych strojach musieli zrobić swoje


Obraliśmy za cel kierunek morze, co wydaje się jedynym rozsądnym wyborem, po pamiątkowych zdjęciach, głośnych śpiewach udaliśmy się na odpoczynek do pobliskiego tzw. "ogródka piwnego" (pod parasolami).


Jedno z pamiątkowych zdjęć na kołobrzeskim molo, które już od niedzieli "śmiga po internecie"


Czas mijał dość spokojnie, wszyscy zjedli obiad, napili się złotego trunku, padło hasło: "idziemy na mecz" i... znów wkroczyła dzielna policja, konkretnie pałując i gazując kibiców, jednego nawet... "udało" im się wysłać do szpitala. Po wypisaniu kilku - a być może kilkunastu - mandatów udaliśmy się na mecz. Warto dodać że przyjmowanie mandatu wyglądało następująco: "mandat za używanie wulgaryzmów w miejscu publicznym, przyjmuje pan?", pada odpowiedź że nie, no to dzielni panowie policjanci wyciągają argument nie do przeskoczenia "przyjmuje pan mandat albo izba".

Mecz przebiegał spokojnie, bez atrakcji. Po meczu również żwawo udaliśmy się w kierunku dworca PKP, tam policja oznajmiła nam że do sklepu nie pójdziemy, jedynie w grupach pięcioosobowych i z konkretną obstawą dzielnych panów policjantów...


Tak prezentował się kordon stworzony przez dzielnych panów policjantów, którzy uniemożliwiali opuszczenie dworca. Troszkę zmiękli, gdy wyciągnięty został aparat i dowiedzieli się że tłum można fotografować.


Powrót do Bytomia bez atrakcji. Wyjazd podsumować można tylko jednym cytatem, który podczas meczu był wielokrotnie śpiewany: "zawsze i wszędzie policja jebana będzie!!!"

 


PS nas 148.