W lipcu na jaw wyszło że Serb Vladimir Milenković i Bośniak Vladimir Karalić poskarżyli się do FIFA, że Polonia Bytom jest dłużna im spore pieniądze, odpowiednio 220 i 170 tysięcy euro. Kwoty są za ich całe kontrakty z klubem, mimo że Karalić w Bytomiu był tylko przez pół roku, a później grał w innych klubach i w nich dobrze zarabiał. Wyrok FIFA był bolesny: Polonia musi zapłacić albo dostanie 6 punktów ujemnych. Klubowi działacze się odwołali od tej niesprawiedliwej decyzji, niestety z mizernym skutkiem, teraz czas na odwołanie do... Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie.





"We wtorek dostaliśmy pismo z FIFA, że odrzucono wszystkie nasze argumenty zawarte w odwołaniu. Mamy 30 dni na spłacenie należności. Nie zamierzamy się jednak poddawać i skierujemy sprawę do Lozanny do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu. Mamy na to 21 dni. Karalić domaga się pieniędzy za cały 2,5-letni kontrakt, a w Polonii był pół roku i potem w ciągu dwóch lat grał w trzech innych klubach" - powiedział dla "Dziennika Zachodniego" prezes Polonii, Łukasz Wiejacha.


źródło: własne/dziennikzachodni.pl