/p>

Rozmowa z Ultrasami Polonii Bytom: TNT'07
Wpisany przez cloner   
poniedziałek, 22 lutego 2010 11:45

PortalKibica.pl zaprezentował dzisiaj na swoich łamach wywiad z grupą Ultras działającą przy Polonii Bytom, a mianowicie TNT'07. My również go prezentujemy, zapraszamy wszystkich do lektury oraz ... zachęcamy kibiców do wrzucania pieniędzy do puszek, naprawdę warto!


PortalKibica.pl: Kiedy powstała Wasza grupa i jakie są okoliczności jej założenia? Jesteście pierwszą formacją ultras w Bytomiu, czy kontynuujecie dzieło jakieś nieistniejącej już grupy?
TNT’07: - Nieoficjalnie nasza grupa pierwszą prezentację zrobiła na spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec, pod koniec 2006 roku. Przez przerwę zimową została podjęta decyzja, aby oficjalnie reprezentować klub w świecie ultrasowskim pod nazwą TNT'07. Przed nami działała grupa Essera Signora, ale osoby wchodzące w skład TNT'07 nie są z nią powiązane.

Czym konkretnie zajmujecie się, tworzycie wyłącznie oprawy czy prowadzicie również jakieś inne działania?
- Jak przystało na grupę ultras, nie skupiamy się wyłącznie na tworzeniu opraw, wykonywaniu graffiti, ale również włączamy się w akcje sterowane przez SKK typu Mikołajki, Dzień Dziecka czy zbiórka na stadion.

Jak liczna jest Wasza formacja? Czy są w Waszych szeregach kobiety?
- Obecnie nasza grupa liczy 12 osób, plus osoby, które pomagają w dniu meczu. W grupie jak dotąd nie odnotowano dziewczyn.

Jak na przestrzeni lat zmieniała się Wasza formacja?
- Aktualnie w grupie są dwie osoby, które wchodziły w skład założycieli, są to osoby obecnie najstarsze wiekowo wśród nas. Reszta to osoby, które przeszły tzw. casting i ludzie, którzy byli chętni do pomocy i przekształcili się w czynnych ultrasów. Granica wiekowa między nimi waha się w przedziale sześciu lat. W całym czasie istnienia grupy, bycia ultrasem Polonii zasmakowało ok. 25 ludzi, niektórzy sami zrezygnowali, inni nie spełniali naszych oczekiwań.

Który rok czy też okres Waszej działalności uważacie za najlepszy?
- Absolutnie rok 2009 był okresem, z którego najbardziej jesteśmy zadowoleni, ponieważ w tym roku powstały nasze najlepsze prezentacje. Sądzę, że doświadczenie ma ogromny wpływ na jakość prezentacji, śmiało mogę stwierdzić, że rok 2010 będzie o niebo lepszy od naszego najlepszego, czyli roku 2009.

Jak widzicie Waszą działalność w przyszłości? Stawiacie sobie już jakieś cele?
- Naszym celem od początku jest godne reprezentowanie klubu Polonia Bytom. Prezentacje na 2010 rok są już zaprojektowane, więc głównym celem w temacie opraw jest ich jak najlepsze wykonanie, a poza tym dalsze propagowanie klubu.

Największy sukces i porażka?
- Do największych sukcesów zaliczamy możliwość wykonywania prezentacji na stadionie bez jakichkolwiek problemów. Zarząd nie utrudnia nam działania i jest zadowolony z tego, co robimy. Czasem zdarzają się słabsze momenty, ale nie nazywamy tego porażką, więc takowych nie mamy. Choć porażka z drużyną SKK w turnieju kibiców Polonii Bytom bardzo nas zabolała, byliśmy stroną dominującą, w sporcie tak bywa (śmiech).

Wrogowie. Czy istnieją w Bytomiu jakieś nieprzychylne Wam środowiska?
- Nie spotkaliśmy się jak dotąd z wrogim nastawieniem.

Pieniądze. W jakim stopniu zbiórki przeprowadzane w trakcie meczów zaspokajają koszty choreografii? Macie dodatkowe źródło dochodów?
- Można powiedzieć, że wartość każdej zbiórki jest zależna od ilości kibiców czy rangi przeciwnika. Koszt jednej oprawy jest sumą 2-3 zbiórek. Czasem wspomagają nas darczyńcy. Gdy pieniądze ze zbiórek się skończą, a oprawa nie jest sfinalizowana, wtedy możemy liczyć na finansową pomoc SKK, które pomaga nam bez problemu.

Co myślicie o sponsorowaniu ultraski przez sponsorów klubowych czy też przez same kluby. Pojawiają się głosy, że taka współpraca to, brzydką mówiąc, „sprzedanie się”.
- Jeżeli klub chce pomóc, pieniądze śmiało może wrzucić do puszki, jednak dawanie pieniędzy przez zarząd na oprawę narzuconą przez nich traci na uroku tworzenia opraw.

Skąd czerpiecie pomysły na choreo? Wszystko wykonujecie sami, czy zdarza Wam się zaczerpnąć specjalistycznej pomocy?
- Ilustracje na sektorówki wymyślamy sami, hasła do nich czerpiemy z piosenek, sentencji jak również z naszych głów. W grupie jest chłopak, który wykonuje projekty graficzne- przelewa nasze wizje na papier i z tego papieru przenosimy je na materiał. Nie korzystamy z pomocy grafficiarzy.

Jaki macie stosunek do anty-opraw?
- Oprawy anty są na pewno dobrym sposobem, by dogryźć rywalowi w jakiś inny sposób niż po prostu przez wywieszenie transparentu, więc jako grupa nie jesteśmy przeciwni takim oprawom. Wiele ekip korzysta z takiego wyjścia np. nasz derbowy mecz z Górnikiem, gdy pokazaliśmy różową oprawę czy mecz Lecha z Legią, gdy lechici rozwinęli płótno ze zniszczoną panoramą Warszawy. Oba przykłady wywołały oburzenie w obozach rywali, czyli udało się trafić w uczucia przeciwnika.

Ultrasem być od kuchni. W kibicowskim światku powszechnie uważa się, że ultrasowanie nieodłącznie wiąże się z wieloma poświęceniami. Na jak wielkie wyrzeczenia musi być gotowy ultras na Polonii?

- Wiele nocy przez nas jest nie przespanych, wiele czasu spędzamy na potocznym ograniu grupy i rzeczy potrzebnych do wykonania oprawy. Jeśli ktoś robi to co kocha, to nie zważa na liczbę nieprzespanych nocy czy opuszczonych w szkole godzin i stara się rozdzielić czas tak, aby nie mieć z niczym problemu.

Jak ocenisz miniony rok na krajowej scenie ultras? Największe zaskoczenie pozywane, negatywne, co zapamiętamy z 2009 roku?
- Jak w każdym roku oprawy były zróżnicowane jakościowo. Największym pozytywnym zaskoczeniem jest postawa kieleckich ultrasów, którzy w końcu zaczęli wykorzystywać swój potencjał. Negatywów wciąż jest wiele, na przykład problemy z odpalaniem pirotechniki na stadionach. Z 2009 roku na pewno zapamiętamy rozwój infrastruktury na kilku polskich stadionach i zamknięte przez to sektory gości.

Rok 2010 otwiera „erę wielkich stadionów” w Polsce, jak widzisz w nim ultraskę i w ogóle polski światek kibicowski?
- Na pewno przyczyni się to do powstania wielu ciekawych prezentacji. Minusem zapewne będzie większa liczba kamer, które zdecydowanie zaliczają się do wrogów polskiej ultraski i ogólnie świata kibicowskiego.

Jak Wy widzicie się na krajowej scenie ultras?
- Do krajowej czołówki jeszcze trochę nam brakuje, lecz na śląskiej scenie jesteśmy uważani za dominujących.

Europa. Jak na jej tle oceniasz polskie ultras. Kto podoba się Ci się najbardziej?
- Polska ultraska na pewno jest w pierwszej piątce, jeśli chodzi o Europę. Osobiście podobają mi się bałkańskie klimaty oraz scena francuska.

Reprezentacja. W ostatnim czasie coraz więcej ekip coraz poważniej traktuje mecze kadry. Jaki stosunek do kibicowania kadrze panuje w Bytomiu? Organizujecie jakieś wyjazdy na mecze reprezentacji?
- Bytom jako miasto górnośląskie, skupia na swoim terenie ludzi którzy dzielą się na 3 grupy: ci którzy kibicują kadrze Polski, ci którzy mają na uwadze tylko i wyłącznie reprezentację Górnego Śląska (która już niestety gra sporadycznie), oraz ci, którzy kibicują reprezentacji Niemiec. Często zdarza się, że te dwie ostatnie grupy mogłyby istnieć jako jedna całość. Osobiście należę do tej drugiej grupy, więc wyniki reprezentacji i jej mecze mnie nie interesują, natomiast w grupie jest kilku chłopaków którzy byli na meczach reprezentacji, śledzą wyniki. Wśród kibiców Polonii też można rozróżnić te 3 grupy, gdzie większość tworzą telewizyjni kibice biało-czerwonych. Trzeba się urodzić na Górnym Śląsku, albo dość długo tu mieszkać, aby zrozumieć specyfikę tego regionu pod względem kibicowania kadrze. Jakiegoś specjalnego ciśnienia na reprezentację w Bytomiu nie ma, więc kto chce jechać na mecz to jedzie i tyle.

A co w tym pięknego?
- Myślę, że dla każdego kto się tym zajmuje, wszystkie czynności związane z tworzeniem opraw i kibicowaniem są piękne. Przygotowanie najmniejszych detali, aby oprawa wyszła jak najlepiej, setki godzin spędzonych na sali – najczęściej nocą. Przychodzenie kilka godzin wcześniej na stadion, aby wszystko przygotować, wszystkie te działania często dają w kość, ale bez tego jakoś byśmy nie umieli kibicować. Satysfakcja, że działa się dla ukochanego klubu, uśmiechy wszystkich ludzi, gdy oprawa pojawia się na sektorze, wszystkie ciepłe słowa są dla nas motywujące i zachęcające do dalszego działania. Wszystkie blaski pirotechniki palącej się na stadionie dla każdego ultrasa, i pewnie nie tylko, są piękne. Piękne są też wszystkie wspomnienia z przeżytych chwil wraz z grupą ludzi których jara to samo co Ciebie. Każdy człowiek ma jakąś pasje, którą kocha, my pokochaliśmy to i na pewno nikt tej decyzji nie żałuje.




źródło: portalkibica.pl