/p>

Pomeczowe wypowiedzi piłkarzy i trenerów
Wpisany przez cloner   
niedziela, 14 marca 2010 18:34

Wczorajsze zwycięstwo Polonii Bytom nad Legią Warszawa, pozwoli na chwilę spokoju i oddechu, po 20. kolejkach bytomianie mają 11 punktów przewagi nad strefą spadkowa ale także 10 punktów straty do strefy pucharowej! Do końca rundy można zdobyć jeszcze 30 punktów, zatem jest o co walczyć. Poniżej prezentujemy wypowiedzi bohaterów wczorajszego widowiska, a także trenerów (przynajmniej we wczorajszym meczu) obydwu drużyn.

Jan Urban, trener Legii: "Chciałbym pogratulować wygranej Polonii. Przed meczem uznałem, że skoro nie idzie, to nie idzie. Przed spotkaniem rozchorował się Rzeźniczak. Miał problemy żołądkowe. Podczas rozgrzewki chciał zobaczyć, czy jest w stanie zagrać. Niestety, kłopoty ze zdrowiem okazały się zbyt duże. Na drużynie pozostał ślad po meczu z Odrą. Polonia grała ostrożnie i czekała na nasze straty. Chciała wykorzystać kontratak. Po stracie bramki zeszło z nas powietrze oraz wszelkie złe emocje. W ostatnich minutach pokazaliśmy, że potrafimy grać, ale zabrakło skuteczności. Taka reakcja nastąpiła zbyt późno. Nie mamy wielu piłkarzy, którzy potrafią poradzić sobie z presją. Nie myślałem nad konsekwencjami dzisiejszej porażki. Na razie nikt mnie nie zwolnił. Takie jest życie, a ja już myślę o wtorkowej potyczce z Ruchem"

Jurij Szatałow, trener Polonii: "Cieszę się z wygranej z tak silnym rywalem. Legia w pierwszej połowie sprawiała wrażenie spiętej. Po naszej bramce goście mogli wyrównać. Po ostatnich meczach mówiłem, że będzie lepiej. Zespół grał poprawnie, ale brakowało wykończenia. Dzisiaj wynik mógł być lepszy, ale sędziowie wypaczyli rezultat"


Tomasz Kiełbowicz, obrońca Legii: "Kolejny raz nie wykorzystaliśmy szansy na awans na pierwsze miejsce. Przegraliśmy drugi mecz z rzędu i w kocu musimy zacząć wygrywać. Nie chcę komentować spekulacji prasowych dotyczących przyszłości naszego szkoleniowca. Musimy się skupić na meczu z Ruchem Chorzów "

Tomasz Jarzębowski, pomocnik Legii: "Po drugiej porażce z rzędu zapaliło się czerwone światełko. Musimy się zastanowić nad przyczynami tego niepowodzenia. Szkoda, że kolejny raz nie wykorzystaliśmy szansy na objęcie pozycji lidera. Musimy jednak skupić się na kolejnym spotkaniu. We wtorek gramy o Puchar Polski z Ruchem Chorzów. Nie chcę wypowiadać się o przyszłości trenera Jana Urbana. Ja tutaj jestem od grania, zaś decyzje podejmuje zarząd. Wiem, że dzisiaj daliśmy z siebie wszystko. Niestety, to nie przyniosło nam trzech punktów"

Ariel Borysiuk, pomocnik Legii: "Zaczęliśmy grać po straconej bramce. Mieliśmy kilka dobrych sytuacji. Niestety nic nie wpadło. W efekcie ponieśliśmy drugą porażkę z rzędu. Wiedzieliśmy o co gramy. Polonia była lepsza o jedną bramkę. Stracony gol podziałał na nas mobilizująco. Na pewno nie graliśmy przeciwko trenerowi. Teraz musimy gonić Wisłę, jednak aby to uczynić powinniśmy wygrywać w kolejnych meczach"

Bartłomiej Grzelak, napastnik Legii: "Jestem bardzo wkurzony. To moja wina, że nie zdobyliśmy punktów. Mieliśmy optyczną przewagę. Niestety nic nie wpadło do bramki. To chyba kwestia umiejętności. Graliśmy agresywnie, zdominowaliśmy Polonię i zaczął się kocioł po bramce. Mam nadzieję, że odgryziemy się już w najbliższym spotkaniu"





Szymon Gąsiński, bramkarz Polonii: "Czy dzisiejszy mój występ dał sztabowi szkoleniowemu coś do myślenia? Jeśli tak to bardzo dobrze! Po to tutaj przyszedłem, żeby trener mógł się przed każdym meczem zastanawiać kogo ma wystawić. Co do interwencji z 31 minuty, czy naprawdę każdy ją tak dobrze ocenia? Wydawało mi się, że piłka nie była aż taka trudna. Dodała mi ona jednak otuchy, co było bardzo potrzebne w perspektywie całego meczu. Przez te dwa lata, które minęły od mojego ostatniego występu na boiskach Ekstraklasy, zdążyłem się stęsknić za meczową atmosferą. Bardzo brakowało mi adrenaliny, emocji i pełnego stadionu. Mam nadzieję, że było to dzisiaj widać"

Lukáš Killar, obrońca Polonii: "Wiedzieliśmy, że dzisiaj będziemy mieć dużo pracy, ale jakoś się udało. Trzeba też powiedzieć, że dopisało nam trochę szczęście. W pierwszej połowie od straty bramki uchroniła nas dobra interwencja Szymona, w drugiej też udało się zachować czyste konto. Tak, to ja wybijałem piłkę w końcówce spotkania, jednak nie jest to ważne kto to zrobił. Byliśmy dzisiaj zespołem i to się opłaciło. Cieszę się, że udało się przerwać złą passę. Sam już nawet nie liczyłem spotkań bez zwycięstwa. Te trzy punkty były nam niezwykle potrzebne, bo w tabeli zrobił się ścisk"

Marek Bažík, pomocnik Polonii: "Jeśli chodzi o akcję, po której zdobyliśmy gola, to wydaje mi się, że byłem w trochę lepszej sytuacji, bo >>Radza<< stał obrócony plecami do bramki. Marcin podjął dobrą decyzję i mógł zapisać na swoim koncie świetną asystę. Co do pracy sędziego inaczej widzi się to na boisku, inaczej jak się ogląda mecz w telewizji"

Marcin Radzewicz, pomocnik Polonii: "Legia, mimo tego, że jest w lekkim kryzysie, to zespół zawsze groźny. W drużynie ze stolicy grają dobrzy piłkarze. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że nie możemy pójść na wymianę „atak za atak”, bo prawdopodobnie skończyłoby się to dla nas porażką. Musieliśmy to rozegrać spokojnie i mądrze taktycznie. Należało cierpliwie czekać na swoje sytuacje. Widzieliśmy, że Legia gra wysoko ustawioną linią defensywy, staraliśmy się więc wrzucać piłki za obrońców. Co do sytuacji bramkowej – wyszedłem do prostopadłej piłki. Marek krzyczał, więc wiedziałem, że jest za mną. Mogłem uderzać, ale zdecydowałem się wystawić mu futbolówkę, bo miał przed sobą pustą bramkę. Gdybym sam próbował strzelać nie wiadomo co by z tego wyszło. W końcówce Legia przycisnęła nas dosyć „konkretnie”, ale wyszliśmy z tego obronną ręką. Co do spalonych, które zostały odgwizdane. Mogłem być na nich raz lub najwyżej dwa razy, ale na pewno nie cztery. Odnieśliśmy dziś zwycięstwo, nie wiem, czy zasłużone czy nie, ale na pewno bardzo ważne. Po dwóch meczach rundy wiosennej mieliśmy na koncie zaledwie 1 punkt i 0 bramek strzelonych"

Maciej Bykowski, napastnik Polonii: "Za nami ciężkie spotkanie, Legia to dobry zespół, co udowodniła dzisiaj na boisku. Trochę żałuję, że nie strzeliłem bramki, bo miałem ku temu okazje, nie można jednak mieć wszystkiego. Najważniejsze są trzy punkty i z tego trzeba się cieszyć. Nie często wygrywa się z Legią!"




foto: poloniabytom.com.pl
źródło: legia.com/poloniabytom.com.pl